Podróżowanie w czasie popandemicznym ma dwie duże zalety: loty samolotem są tanie oraz jest względnie mało ludzi. Dzięki temu (jak również dzięki głodowi podróżowania po zeszłym, biednym w podróże, roku) udaje nam się polecieć ostatnio latem w miejsca, które z racji wysokich cen za loty, zwykle byłyby dla nas niedostępne (jak choćby Włochy).
Bilety na wylot do Bergamo (tak, tam gdzie rok temu było epicentrum korony na Europę na początku pandemii) kupiliśmy 2 tygodnie przed wylotem w cenie 275 zł za osobę w obie strony. To, do Włoch, jak za darmo. Latem ceny potrafiły sięgać 1000 zł za osobę jeszcze 2 lata temu. I przez to pierwsza nasza podróż do Włoch, dwa lata temu do Florencji, odbyła się nie latem, ale w środku zimy.
W czasie naszej tegorocznej podróży zwiedziliśmy trzy miasta: Bergamo, Mediolan i Weronę. Wszystkie piękne, wszystkie zapadające w pamięć.
Bergamo: widoki z Citta Alta (starego miasta) – nieziemskie. Zabudowa Bergamo również urocza. Pyszne Casoncelli to ich danie popisowe.
Mediolan: koniecznie musicie zobaczyć Katedrę Duomo. Jest monumentalna, piękna, zjawiskowa. Zdecydowanie najpiękniejsza katedra, jaką kiedykolwiek widziałem.
Werona: miasto Romea i Julii, pełne wspaniałych uliczek, kultowych miejsc i pysznego wina Bardolino.
Tak zachęconych zapraszam do oglądania zdjęć poniżej 🙂
BERGAMO
MEDIOLAN
WERONA