Oj, jak dawno nie robiłem zdjęć zimą w górach. Głównie dlatego, że do tej pory nie udało mi się skompletować wszystkiego, co będzie potrzebne do zimowych, górskich wędrówek. Ale kiedy w końcu udało mi się to zrobić, postanowiłem wybrać się w Karkonosze, aby pochodzić i porobić trochę zdjęć.
Plan był prosty: wraz z kumplem jedziemy w sobotę, robimy pierwszą trasę, nocujemy w Jagniątkowie, w niedzielę kolejna trasa i do domów. W sobotę wszystko się udało, pogoda była wspaniała. W niedzielę z kolei lał deszcz i nie dało się wyjść w ogóle.
Nie mniej, sobotnia wędrówka należała do udanych: wejście na Śnieżkę z Kopy, następnie ze Śnieżki do schroniska Lucni bouda, a dalej przez schronisko Samotnia z powrotem do Karpacza.
Aha, i idąc w góry zimą KONIECZNIE zaopatrzcie się w raki. Nie raczki, raki.
