Przyznaję otwarcie, że gdyby nie zeszłotygodniowy temat night photography (i przy okazji kulminacja roju Perseidów w nocy z 12 na 13 sierpnia), to pewnie by mi się nie chciało jechać 80 km za Wrocław i stać jak kołek pośrodku niczego do północy…
Na szczęście pojawił się temat nocnej fotografii. A, że już daaaawno nie robiłem zdjęć nocnych, pomyślałem, że to idealna okazja do tego, aby w końcu ruszyć się z domu na foty gdzieś dalej i zrobić coś lepszego niż dotychczas.
Tak więc 12 sierpnia, w noc roju Perseidów, wyruszyłem o 21 z moim kumplem Tomkiem, 80 km na południowy zachód aby zrobić zdjęcia Drogi Mlecznej i Perseidów.
Mimo, że miejsce było mocno ciemne i bez problemu po dłuższym czasie przyzwyczajania wzroku można było zobaczyć Drogę Mleczną, to i tak wydawało się być jasno.
Poniżej kilka zdjęć z tego wieczoru/tej nocy. Zdjęcia Drogi Mlecznej wykonane z poniższymi parametrami:
- stack 7 zdjęć
- 20 sekund
- F/2.8
- ISO8000
